niedziela, 13 grudnia 2015

Co pił Bolesław Prus?

Pojechałem do Nałęczowa – z którym związane są dwie duże marki wód mineralnych, Cisowianka  i Nałeczowianka. Cisowianka ma polskiego właściciela i jako adres podaje Drzewce 35 – na google.maps widać duży zakład. Nałęczowianka jest własnością Nestle i jako adres podaje Bochotnica 5 w Nałęczowie, to ściema, tam jest willa Agatka, mieszkałem kilka minut drogi od tamtego adresu. Sami wybierajcie co pić. Ja tych wód nie piję, to typowe wody źródlane, mineralizacja w okolicach zera. No dobrze, a co się pije w samym Nałęczowie? W pijalni wód w centrum Parku Zdrojowego leją wodę z trzech źródeł, dwie są strasznie żelaziste, jak dla mnie niepijalne. Jak bardzo są żelaziste widać na zdjęciu, woda lejąca się z pijalni pokryła beton żelazistą rdzą, w powietrzu czuć charakterystyczny zapach krwi. Trzecie źródło – Miłości – ma mineralizację na poziomie Cisowianki, więc nie poszalałem. Ale to mało – nie poszalałem też w Sklepie pod Cisami, moim ulubionym sklepie w Nałeczowie. Tam jest super wybór miodów z lubelskiego Apisu, wszystkie rodzaje i objętości. Ceny bardzo niskie, tak niskie, że lokalsi traktuję to jak alpagę, na własne oczy widziałem, ale nie będę im wstydu robił, więcej nie napisze. Właściciel był tak zaradny, że zastrzegł nazwę Miód Nałęczowski i pod ta nazwą sprzedawał miód z Lublina. No ale Sklep pod Cisami jest zamknięty od miesiąca, wisi kartka „zamknięte do odwołania”, sąsiedzi nic nie wiedzą, na półkach pełno towaru, terminy spożycia mijają, to jakaś nieprzyjemna historia.
Tak więc nie wiem ani co pił Prus, ani Żeromski, ani Koszczyc-Witkiewicz, ani Szelburg-Zarembina, ani Andriolli i wielu innych zacnych mieszkańców i bywalców uzdrowiska. Powiecie – spoko, poszli do Biedronki i kupili jakieś wino za 15 zł. Ludzie! Uwaga! W Nałęczowie nie ma Biedry! Tam jest sklep z sieci Alibi – sieci to może za dużo powiedziane, trzy sklepy. Nie ma wiec tanich sikaczy z Portugalii. I co, myślicie, że utopiłem się z żalu w zdrojowym stawie z kaczkami? Nie, w stawie karmiłem kaczki, a piłem wino, które przezornie zabrałem ze sobą. Przezorny zawsze ubezpieczony, czego i wam życzę.
PS. Koniecznie zjedzcie pierogi w spółdzielni socjalnej Pod Łabędziami.

2 komentarze:

  1. Sprawdziłem w sieci, w Nałęczowie jednak jest Biedronka, tylko trochę na uboczu. Blisko miejsca, gdzie podobno mieści się źródło Nałęczowianki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wyjaśniłem sprawę Nałęczowianki. Na swojej stronie - i na produktach - podają adres Bochotnica 5, a w rzeczywistości mieszczą się w Bochotnica-Kolonia 5. To są dwie różne dzielnice. Chyba ktoś tam zad dużo wody się opił.

      Usuń