sobota, 16 kwietnia 2011

Fajnie jest w supermarkecie

To jest ostateczne pożegnanie człowieka-pijaka z Lidlem. Kiepski wybór, kiepskie wina, alkohole mocne na poziomie trucizny Borgiów – choć pewnie mniej smaczne. Wszystkim wchodzącym na ten blog człowiek-pijak oświadcza – nawet jeśli kiedyś zachęcił was do wejścia do Lidla, to odszczekuje i nie bierze na siebie odpowiedzialności za to, że czyniąc tak zostaniecie inwalidami lub abstynentami.
Za to źródło wytrysnęło w Tesco. Długaśna pólka win, częste zmiany asortymentu (co niestety czasami jest też przykrą niespodzianką) i spore szanse na kupienie czegoś pijalnego w cenie do 20 złotych. Butelki na zdjęciu zostały kupione za średnią cenę 17,40 (uwzględniając 5% rabatu przy zakupie 6 butelek). Win powyżej 20 zł jest w tym zestawie sztuk trzy; win na (lub pod) granicy pijalności sztuk cztery; win niezłych po 15 złotych sztuk dwie. Część win dostępna jest w innych sieciach i w sklepach osiedlowych, ceny w Tesco są jednak o jakieś 2 złote niższe. Warto zwłaszcza pochylić się na winami „selected by Tesco” – w zasadzie niedostępnymi poza siecią. I nie będą to wyłącznie wina z Australii i Nowej Zelandii. W ogóle poprzednia informacja o nadreprezentacji win hiszpańskich musi zostać sprostowana, bo jest sporo win chilijskich, a na zdjęciu są i afrykańskie, włoskie (chianti niepijalne!), australijskie i afrykańskie. Człowiek-pijak zdradza tajemnicę bardziej zaawansowanych koneserów win z supermarketów – lepiej kupować wina zakręcane niż korkowane. Dlaczego? Tak bardzo zaawansowany człowiek-pijak nie jest.
Jeśli chodzi o konkurencję, to człowiek-pijak chciał się kiedyś wybrać do Biedronki – właścicielem sieci jest firma z Portugalii, podobno są tam takież wina. Przed sklepem kłębił się tłum mężczyzn, którym nadużywanie alkoholu wypaliło dożywotnie piętno na twarzach. W środku też kłębił się tłum, ludzie popychali się, krążyli po wnętrzu bez ładu i składu – tak musi wyglądać izba wytrzeźwień, z której uciekła obsługa. Jakież było zdziwienie człowieka-[pijaka, kiedy okazało się, ze akurat w tej Biedronce działu z alkoholem nie ma. To co się musi dziać tam, gdzie on jest?!
W Tesco można też spotkać smutnych panów w garniturach kupionych w dziale obok, którzy za pomocą ulotki namawiają do kupna wódki Bols (butelka 0,7 l) za 44 złote, podczas gdy na sąsiedniej półce stoją nieodbiegające jakością czyste gorzkie, czyste żubrówki i czyste soplice po 25 zł za taką samą objętość (dobra jakość jest zapewne efektem walki o pierwszeństwo na rynku czystej, kto zwycięży zacznie nalewać do butelek denaturat). Do tego absurdalnego zakupu ma zachęcać możliwość wygrania złotej monety! Chcieli przekupić człowieka-pijaka, najuczciwszego pijaka na Ziemi! Zbulwersowany zrezygnował ze złota i kupił butelkę piwa prosto z Białorusi, na którym jest napisane, że nie powinni go pić ludzie z dolegliwościami systemu nerwowego. No to czym do diaska ma człowiek-pijak leczyć dolegliwości jego systemu nerwowego?
PS. Statystyki Google mówią, ze 99% ludzi odwiedzających tego bloga robi to po wpisaniu w oknie wyszukiwarki słowa Lidl. Nie idźcie tą drogą!

4 komentarze:

  1. Przyznam się, znalazłem Człowieka Pijaka wpisując w googla miedzy innymi słowo Lidl, ale teraz wiem że jest inny świat, a byłem na dobrej drodze do zatracenia się w asortymencie tego marketu i do stracenia wątroby na nim. Ale też może gdyby nie ten market nigdy bym nie odnalazł tego Bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając kwestię jakości trunków, Lidl jest jak muzeum bez nowych nabytków i wystaw czasowych. I jest to raczej okręgowe muzeum w Mławie niż Luwr.
    PS. Internauci wpadający tu po lince z google, czytają jeden wpis - ten o Lidlu, a potem ulatniają się w bardziej lidlowskie rejony. Po prostu nie wierzą człowiekowi-pijakowi - co jest objawem rozsądku i życiowej mądrości.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wujka google zapytałem o "gin tesco" o lidlu i alkoholach w nim nic mi nie wiadomo gdyż tam nie kupuje z powodu braku przekonania do gościa który w reklamie zacina sie mowiąc cene, pewnie z wariatkowa uciekł.

    OdpowiedzUsuń
  4. "gin tesco" to dobre pytanie. "lidl brandy majestat" można za to zastąpić "śmierć szybko męczarnie".
    PS. Jutro nowy wpis! Człowiek-pijak wrócił z urlopu!

    OdpowiedzUsuń