wtorek, 22 marca 2011

Tanio, taniej, Tesco

Pogłoski o śmierci człowieka-pijaka są jak najbliższe prawdzie. W okolicy końca zeszłego roku człowiek-pijak zapił się na śmierć. Po czym zmartwychwstał i pije dalej.
Do rzeczy. Człowiek-pijak porzucił Lidla. Po pierwsze Lidl też umarł. Towar na półkach jest taki sam od otwarcia. Zrezygnowano z dni wina. No i najważniejsze – picie tego samego w ilościach hurtowych musi skończyć się wyrobieniem pawłowowskiego odruchu odrzucenia. Już sam widok butelek z Lidla wywoływał u człowieka-pijaka przykre próby ucieczki treści na zewnątrz.. No i rekord świata – raz kupił Chianti cudownie przemienione w ocet winny. Dość! Na szczęście pod bokiem wyrósł mu olbrzymi sklep sieci Tesco. Na początku było nienajlepiej, ale Tesco ma to do siebie, że się zmienia. Ale od początku. Zaczęło się od zakupów w dziale monopolowym. Człowiek-pijak kupił 5 win w cenie do 20 zł i wszystkie okazały się jakimiś zlewkami. Brrr... Ale po kilku miesiącach na półkach asortyment się zmienił. Pojawiły się wina Tesco – to znaczy te same, które kupi klient tej sieci w Anglii czy Niemczech. I w ogóle win było więcej. Obstawione zostało sześć – i pięć było pijalnych! A ceny nie przekraczały dwudziestu kilku złotych (średnia ok. 18 zł). Od tego czasy człowiek-pijak kupuje tam wina – a że sklep jest całodobowy to przyciśnięty chucią czasami łazi tam w godzinach późnych. Wybór win musujących jest kiepski, ale jest cava Tesco w wydaniu brut i demi-sec za 17 złotych za butelkę – pijalna! Pijalna cava za 17 zł to jest naprawdę dobry wynik.
A co dla poszukiwaczy okazji? Dział z piwami jest zawalony rzeczami niepijalnymi, ale w kąciku stoi na podłodze niespodzianka. Piwo marki Piwo! To znaczy piwo jest marki Tesco, ale najbardziej wyeksponowany jest napis Piwo. Piwo ma moc 4%, nie posiada w zasadzie smaku, jest lekko gazowane, ma kolor moczu po spożyciu pięciu piw marki Piwo. W zasadzie jest to napój piwny, ale to wcale nie jest wada. Najlepsze co mogliby zrobić polscy browarnicy to pozbawić polskie piwa smaku, zapachu i mocy. I to udało się Tesco – o dziwo przy pomocy browary Van Pur, producenta broni masowego rażenia. A teraz cena – 1,39 za puszkę! Człowiek-pijak obstawia, ze to najtańsze piwo w Polsce! Jeśli ktoś zna tańsze człowiek-pijak prosi o info.

2 komentarze:

  1. Człowiek Pijak znalazł w sobie siłę aby zmartwychwstać, i całe szczęście dzięki Ci Panie.
    Oj dawno w Tesco nie byłem, kiedyś nie było tam jeszcze win marki Tesco i piwa marki Piwo.
    A wina były ustawione wg. kolejności wytrawne, półwytrawne i słodkie.
    Może dla odmiany czas na wyprawę do Almy ale ceny tam są dosyć bolesne, ale półki zastawione z rozmachem.
    Pozdrawiam
    Pijak amator bez szans na zawodowstwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Logika ustawiania win w Tesco wskazywała, że kiedyś musiał tam pracować inny człowiek-pijak. Teraz jest lepiej - w zasadzie odróżniają kolory. W każdym razie różowy. Co do kraju pochodzenia nie ma problemu, bo 90% to wina hiszpańskie. Człowiek-pijak napisze o Tesco więcej, musi wpierw zebrać trochę butelek. Napisze też o winnych źródełkach - bo znalazł też inne.
    Alma - nie wykorzystała głównego atutu, czyli dominacji towarów (i win) włoskich. Kupić tam coś pijalnego w okolicy 20 zł jest niemożliwością. Z tanich win włoskich króluje firma Pasqua, która nadaje się tylko do podlewania chwastów.

    OdpowiedzUsuń